Rozpoczęła się pora roku uznawana za szarą i smutną. Pewnie dlatego na ulicach i w popularnych sklepach odzieżowych królują odcienie kojarzące nam się z "Polską Złotą Jesienią". Większość młodych kobiet ubiera się w kolorach musztardowym, beżowym, karmelowym, rudym i brązowym. Zapewne jest to wynik chęci przezwyciężenia szarugi i wybicia się, jednak ostatecznie wszyscy wyglądają tak samo "jesiennie".
Natomiast świat wysokiej mody zwraca uwagę na nieśmiertelny deseń pepitki (tzw. "kurzej łapki") i zachęca do odświeżenia wzoru Chanel w każdy możliwy sposób, zarówno w formie total look, jak i tylko w dodatkach. Niestety sieciówki zdają się nie zauważać (przynajmniej na razie) tej tendencji. Jeśli ktoś ma ochotę na powiew klasyki i kontrastu, a co za tym idzie na prawdziwe wybicie się z tłumu "chodzących imitacji jesiennych drzew", powinien pomyśleć nad stylizacją opartą na czerni i bieli.
Zadanie wcale nie jest łatwe. Nie chodzi bowiem o zestawy czarne spodnie + biała koszula, lecz o części garderoby w czarno - białe desenie. Im bardziej skomplikowane lub fantastyczne, tym lepiej! Wzór pepitki jest najlepszym i najbardziej klasycznym rozwiązaniem. Po zapoznaniu się z aktualnymi ofertami sklepów podejrzewam, że więcej pepitki znajdziecie w swoich szafach, z poprzednich sezonów, niż w sklepach. To najlepszy czas na odkurzenie ubrań w czarno-białą ''kurzą łapkę''. Na wieczór lub elegancką kolację wybierz total look: sukienka, torebka i buty w pepitkę. Na co dzień łącz ten deseń z jednolitymi odcieniami. Absolutnym hitem jest obecnie każde odzienie wierzchnie w dużą pepitkę. Żakiet boucle, czyli z grubej ozdobnej wełnianej przędzy w ten deseń to klasyczny projekt Chanel, czyli kwintesencja elegancji!
Jeśli nie znajdziesz pepitki, śmiało wybieraj inne wzory czarno - białe. Norweskie, ptaki, rośliny, kropy, tylko nie pasy! Postaw na awangardowe podejście do kontrastu!
Polecam zapoznanie się z kolekcją Ferragamo na jesień 2011, która jest idealną inspiracją:
Oraz kilka propozycji z sieciówek:
