niedziela, 11 września 2011

mini midi maxi - o spódnicach na jesień...

Dodaje kobiecości, podkreśla kształty, jest mniej formalna niż sukienka, musi być w każdej kobiecej szafie... mowa oczywiście o spódnicach. Rok 2011 owocował wieloma propozycjami na fason, materiał, deseń, długość i styl. Jest w czym wybierać!

Zacznijmy selekcję od długości: krótko, średnio czy długo? Mini, midi czy maxi? Decyzja powinna być uzależniona od figury,  butów, jakie nosisz oraz oczywiście od upodobania i komfortu. 

Spódniczki mini w tym sezonie nie są obcisłe. Dominują fasony bardziej rozkloszowane, luźne i z kilku warstw. Jednak długość mini występuje przede wszystkim wraz z fasonem geometrycznym, wyrazistymi kolorami, w stylu lat 60., w sukienkach i płaszczach! Do takiej stylizacji zalecane są jasne rajstopy i wymagane zakolanówki! Fryzury raczej gładkie, makijaże dziewczęce i delikatne, obuwie dowolne.

Długość midi (czyli za kolano) występuje już w dwóch, skrajnie różnych fasonach. Do wyboru są spódnice ołówkowe oraz w kształcie trapezu. Obie wersje idealnie podkreślają biodra. Ołówkowa lepiej wysmukli i wydłuży sylwetkę, jednak jest korzystniejsza dla osób szczupłych. Kształt trapezu zatuszuje wystający brzuszek, jednak może optycznie skracać nogi! Hitem tej jesieni i zimy będą spódnice-trapezy z dzianiny! Do długości midi konieczne są buty na wysokich obcasach, do ołówkowej - szpilki, do trapezu - stożki. Noś je również do koszul, gładkich sweterków i żakietów.

Spódnica maxi powinna być zwiewna i szeroka. Nadaje stylizacji tajemniczości i romantyzmu. Na co dzień należy ją nosić do krótkich kurtek i żakietów, butów wedges (na koturnach) lub na ciężkich stożkach. Idealnie pasują do niej dodatki z elementami futra, a także w stylu boho czy novado, czyli w klimacie indiańskiej prerii. Jednak  długość maxi najlepiej nadaje się na wieczorne wyjście do teatru, opery lub na elegancka kolację. W tej odsłonie długość maxi ma swoje nowe oblicze - konieczne jest odsłonięcie jednej nogi w wieczorowej długiej kreacji. Hitem mody w tym sezonie są desenie na długości maxi - gwiazdy, nuty, grichy, geometryczne pasy!

Mini:
Midi:
Maxi:

sobota, 3 września 2011

Przygotowania do jesieni cz. 2

Po zakupie idealnego okrycia wierzchniego, musimy pomyśleć nad zakupem dodatków na jesień! Dziś proponuję zwrócić uwagę na trendy w nakryciach głowy. Biorąc pod uwagę fakt, iż mamy w szafach płaszczyki, które są eleganckie, oraz raczej nieformalne parki, musimy się zaopatrzyć w pasujące do nich dodatki.

Projektanci wielkich domów mody oraz popularnych sklepów lansują dwa główne trendy w nakryciach głowy: kapelusze z większymi rondami w stylu lat 70., oraz wełniane czy futrzane czapki w ''zwierzęcym'' klimacie. Oczywiście kapelusze są eleganckie, więc należy je nosić do płaszczyków, futrzanych szali, kozaków i mocno pomalowanych ust. W sklepach bez problemu znajdziesz kapelusze beżowe, jednak hitem na pokazach były kapelusze w odcieniach szmaragdu, turkusu i burgundu. Warto pamiętać, żeby ostre kolory dobierać raczej do stonowanego płaszcza i butów. 
 Wełniane czapki z pomponami, frędzlami czy zwierzęcymi uszami pasują idealnie do parki, lecz jeśli zrezygnujesz z kozaków na obcasach, nadadzą się też do płaszcza. Zmienią jego klimat, dodadzą swobody i humoru. Dobierając nakrycie głowy do mniej eleganckiego stroju możesz szaleć z pomysłami!
Największym problemem przy doborze czapki/kapelusza jest zawsze fryzura. Kobiety z długimi włosami, nie mają problemu - luźne fale zawsze będą pasować do kapelusza. Jednak posiadaczki krótszych fryzur zapewne zawsze się boją, niepotrzebnie! Zachęcam do pełnych stylizacji z kapeluszami i czapkami i doradzam próbowanie różnych ułożeń czapki i włosów!

Kapelusze idealne na ten sezon:

Czapki do parki i mniej oficjalnego płaszcza:

piątek, 2 września 2011

Kardigany na salony!

Kochamy piękne, grube, ciepłe swetry, które nas opatulają w chłodne wieczory... projektanci też je kochają! I prezentują w innej odsłonie niż ''naciągnięty na dresy w trakcie wieczornego seansu przed telewizorem''.

Kardigan to sweter rozpinany, bez kołnierza czy golfu, najczęściej z dużymi ozdobnymi guzikami. Od kilku sezonów noszony w cienkiej wersji z dzianiny do leginsów przez wiele kobiet. Znajdziesz taki w każdym dużym sklepie odzieżowym i zapłacisz za niego maksymalnie 79 zł. Jednak prawdziwym skarbem, który warto zdobyć, jest kardigan z kaszmiru lub prawdziwej wełny...

W klasycznej wersji ''na co dzień'' możemy go nosić do rurek lub leginsów i kozaków, jednak nadchodzi rewolucja - noszenie pięknych kardiganów do wieczorowych sukni! Niczym kiedyś futra (które oczywiście nadal nie wyszły z łask!), kardigany pięknie komponują się z jedwabiem, żorżetą czy satyną. Liczy się przecież, jak zawsze, kontrast materiałów!

Pozory są takie, że swetry nas poszerzają, że wyglądamy w nich topornie... Wszystko zależy od tego, co dobierzemy do naszego swetra. Moda inspiruje się stylem skandynawskim, zachęcając nas do zestawiania luźnego swetra z bardzo obcisłymi spodniami. Jeśli założysz te elementy w bardzo jasnym, kremowym kolorze, dobierzesz do nich ciemne kozaki nad kolano, idealnie wydłużysz sylwetkę! Upięte w luźny kok włosy, delikatny makijaż i odsłonięte przedramiona nadadzą Ci lekkości.
Do pracy narzuć kardigan na przylegającą, ołówkową sukienkę. Zrezygnowanie z marynarki doda Ci dystyngowania i kobiecości!

Nie bój się grubych kardiganów z pięknych materiałów! One też są eleganckie, kobiece i wbrew pozorom bardzo wysmuklają sylwetkę.


Polecam kolekcję Claudii Schiffer, która zaskoczyła i oczarowała wszystkich swoimi projektami opierającymi się właśnie na kaszmirze i wełnie: